czwartek, 12 lutego 2015

Zalety i korzyści płynące z tańca brzucha

Taniec brzucha jest pełen niespodzianek. Jednak z pewnością niespodzianką nie będzie dla Was fakt, iż regularne uprawianie tej dziedziny sportu i sztuki przynosi wymierne korzyści zarówno dla ciała, jak i dla duszy.

Korzyści płynące z tańca brzucha pozwoliłam sobie podzielić na fizyczne i duchowe.
fot. Adam Korzeniowski


Zacznijmy od strony stricte materialnej, namacalnej, słowem - fizycznej...

1. Taniec brzucha ujędrnia uda oraz pośladki. Wzmacnia ogólną kondycję, a także mięśnie brzucha, miednicy, pleców, ramion i nóg. Pomaga utrzymać ładną, wyprostowaną sylwetkę.

2. Taniec brzucha rozluźnia plecy (które w dzisiejszym siedzącym trybie życia są szczególnie narażone na rożnego rodzaju napięcia) oraz miednicę. 

3. Taniec brzucha nie sprawi, że w magiczny sposób zrzucisz całą nadwagę, ale z pewnością pozwoli Ci w przyjemny sposób zgubić parę centymetrów tu i ówdzie... 

4. Nim się obejrzysz, będziesz mogła się pochwalić wspaniałym wcięciem w talii.

5. Taniec brzucha, poprzez szereg ruchów opartych na izolacji, wspaniale uczy świadomości ciała i koordynacji ruchowej.

6. Taniec brzucha jest świetną formą ruchu dla kobiet w ciąży! Regularne ćwiczenia pomagają w głębokim i regularnym oddychaniu (niezbędnym przy porodzie), wzmacniają i uelastyczniają obszar miednicy, a także zwiększają ruchomość w stawach biodrowych, zmniejszają bóle pleców, niwelują opuchnięcia nadgarstków oraz skurcze łydek. W trakcie tańca poprawia się przepływ krwi przez łożysko. Zmniejsza się też ryzyko powstawania rozstępów.

7. Taniec brzucha poprawia krążenie oraz zmniejsza ryzyko powstawania zaparć.

8. Taniec brzucha pomaga w zmniejszeniu dolegliwości związanych z bolesnym miesiączkowaniem.

9. W trakcie tańca w ciele zaczynają wydzielać się endorfiny, tzw. hormony szczęścia - czy tego chcesz, czy nie, nie masz wyboru, po prostu musisz być szczęśliwa :)

10. Taniec brzucha raczej nie jest aż tak wysiłkową formą ruchu, jest odpowiedni dla kobiet w każdym wieku i z każdym typem sylwetki. W dodatku nie potrzebujesz partnera - tańczysz kiedy chcesz i jak długo masz na to ochotę!
fot. Dariusz Olejko


Na mojej drodze tanecznej najważniejsze jednak były te drobne zmiany, które z czasem zaczęły stawać się bardzo widoczne. Pozwoliłam je sobie nazwać zmianami duchowymi, bo działy się na poziomie serca i sposobu patrzenia na siebie, na innych i na cały świat.

1. Taniec brzucha uczy samoakceptacji. Dodatkowy kilogram do przodu nie jest już tragedią - bardziej liczą się możliwości ciała, niż jego wygląd. Twoje kompleksy zaczną powoli mieć coraz mniej do powiedzenia.

2. Taniec brzucha uczy cierpliwości i wytrwałości w działaniu. To prawdziwa lekcja pokory - zaczynasz dostrzegać, że zmiany wymagają czasu i sporego nakładu pracy. Nie staniesz się tancerką po kilku zajęciach, ale jeśli dasz sobie (i zajęciom) szansę, zobaczysz po czasie ogromne zmiany.

3. Taniec brzucha daje satysfakcję. I to dużo satysfakcji! Możesz mieć satysfakcję ze swoich występów; z ruchu, który nareszcie udało Ci się opanować; a także z samego faktu, że podjęłaś się nauki tego trudnego tańca!

4. Taniec brzucha sprawi, że zaczniesz z podziwem patrzeć w lustro, spoglądasz bowiem na prawdziwą księżniczkę tańca!

5. Poznasz nowych ludzi, którzy zrozumieją Twoją pasję, bo...dzielą ją z Tobą!

6. Taniec brzucha pozwoli Ci w zdrowy sposób odreagować stres! Zamiast sięgać po papierosa, zaglądać do kieliszka, czy wzywać czekoladę na pomoc - włącz muzykę i rzuć się w wir tańca. Poczujesz się znacznie lepiej, obiecuję.

7. Staniesz się inną kobietą. Pewną siebie, zmysłową, świadomą swojej kobiecości i wynikających z niej cech. Twoja seksualność to Twoja siła - a nie, jak przez wieki wmawiano wszystkim kobietom, powód do wstydu.

8. Zaczniesz dbać o siebie. Magię, którą roztaczasz wokół siebie podczas zajęć, będziesz chciała także przenieść w życie codzienne. Możliwe, że zmienisz garderobę, a makijaż będzie nie tylko na specjalne okazje - dla Ciebie każda chwila będzie specjalną okazją...

9. Nauczysz się czegoś nowego - zgłębisz zakamarki obcej kultury, by móc z niej czerpać i wziąć coś w sam raz idealnego dla Ciebie...

10. Przeżyjesz przygodę życia! Od chwiejnych kroków na pierwszych zajęciach po dumny ukłon na ogromnej scenie...Światła reflektorów, gromkie brawa, jeszcze buzująca w ciele adrenalina...I ta duma, że publiczność prosi o bis Ciebie, właśnie Ciebie.

fot. Adam Korzeniowski

czwartek, 5 lutego 2015

Błękitna Laguna - makijaż oka na występ

Hej, szykujecie się na występ? 
Często organizatorzy dają nam bardzo mało czasu na przygotowanie się. 
Z tego też powodu, chciałabym Wam przedstawić jeden z moich ulubionych makijaży nakładanych na występ - Błękitna Laguna. Całkowite nałożenie tego makijażu powinno zająć Wam około 15 minut, więc jest to wersja dla niecierpliwych i dla tych, które mają naprawdę mało czasu, a chcą efektownie wyglądać :)


Będziecie potrzebować:
  • cień do powiek w kolorze złotym
  • cień do powiek w neonowym błękitnym kolorze
  • kredka do oczu w neonowym błękitnym kolorze
  • kredka do oczu w chabrowym kolorze
  • kredka do oczu (lub cień) w kolorze srebrnym
  • czarny tusz do rzęs
  • czarny eyeliner w pędzelku
  • (opcjonalnie) baza pod tusz do rzęs 
Mój mały zestaw 
Nie wliczam do listy ani podkładu, ani korektora, różu, pudru itp., ponieważ skupiamy się na makijażu samego oka. Nie korzystam ze sztucznych rzęs.

Ok, wszystko gotowe? Zaczynamy!
1. Przed nakładaniem kolorowego makijażu, rozprowadzamy na twarzy nawilżający krem, a następnie podkład - pamiętajcie, aby był dopasowany do Waszej cery. Muśnijcie kości policzkowe kuleczkami brązującymi, by nieco wymodelować twarz. "Przypudrujcie nosek" i możemy zabierać się za to, co najważniejsze - oczy. :)
Uwaga! Nie nakładajcie makijażu scenicznego na stary makijaż. Zmyjcie wszystko, zanim zabierzecie się do dzieła.


2. Aby pogrubić rzęsy, jeszcze przed nakładaniem kolorów, używam odżywki do rzęs z Eveline: Advance Volumiere 3w1. Po nałożeniu, kosmetyk nieco zasycha i stanowi wspaniałą bazę pod tusz!


3. Nałóżcie na całą powierzchnię powieki cień w kolorze złotym. By uzyskać mocny efekt, nakładam kilka warstw. Nie ograniczam się tylko do powieki. Cień nakładam w rejonie całego oka, aż pod same brwi.


4. Używając srebrnej kredki do oczu (ta jest bardzo uniwersalna, bo łatwo się rozciera), rozświetlam wewnętrzną część oka. Nie żałujcie sobie - niech makijaż będzie widoczny.


5. Błękitną neonową kredką do oczu, podkreślcie dolną linię powieki - mam na myśli szczególnie linię wodną powieki.


6. Używając błękitnego cienia do powiek, rozprowadźcie kolor na około 3/4 długości powieki. Nałóżcie kolor także nieco powyżej górnej powieki. Wewnętrzną stronę oka zostawcie w kolorze złotym i srebrnym.


7. Chabrowa kredka w dłoń! Zaznaczcie nią linię dolnej powieki - od części zewnętrznej do maksymalnie 1/4 długości. Muśnijcie też od dołu górną powiekę.


8. Tą samą chabrową kredką narysujcie kreskę delikatnie unoszącą się ku górze (w stronę brwi). Kolor nałóżcie także na zewnętrzną część górnej powieki, tak aby nie pokryć całkowicie wcześniej nałożonego koloru błękitnego.










9.Pora na eyeliner! Pociągnijcie zgrabną linię w kierunku brwi - najlepiej po śladzie kredki chabrowej. Narysujcie także linię (nieco cieńszą) wzdłuż całej długości górnej powieki. Pamiętajcie, by malować jak najbliżej linii rzęs i nie zakryć przepięknych barw cieni do powiek. Teraz możecie nieco pogrubić dolną linię, aby delikatnie zaczynała nachodzić na dolną powiekę po zewnętrznej stronie.


10. Pora na tusz do rzęs i....jesteśmy gotowe! Na występ nakładam zawsze kilka warstw tuszu pogrubiającego. W osiągnięciu zamierzonego rezultatu pomaga mi wcześniej nałożona baza pod tusz. Muśnijcie usta szminką lub błyszczykiem i możecie ruszać na scenę!


Mam nadzieję, że post okazał się przydatny :) Poniżej efekt końcowy!



Makijaż wspaniale nadaje się do niebieskich oczu. Zastanawiacie się, czy Wam też będzie pasował? Ten sam makijaż na zielonych lub brązowych oczach: